{nr. 615} Wszystkie tatuaże Martiny Stoessel.

Każdy kto śledzi poczynania Martiny wie o jej tatuażach. Jedni nie mają nic przeciwko temu, że Tini ozdabia swoje ciało inni zaś uważają, ze jest na to za młoda i że chcę upodobnić się do Miley- swojej idolki.

Pacyfka na karku, serduszko na palcu, napis na nadgarstku. Trzy tatuaże? A może nie tylko...

1. Nadgarstek.

Tutaj Martina zrobiła sobie swój pierwszy tatuaż- napis. Nie jest to byle jaki napis, ale zdanie która ma dla dziewczyny ogromne znaczenie. "All you need is love"- w tłum. "Wszystko czego potrzebujesz to miłość". Oczywiście gdy na świat wyszła wieść o tatuażu wszyscy fani zaczęli się bulwersować. Rozpoczęła się nagonka, że Martina jest za młoda i że na siłę chce upodobnić się do Miley. Potem wszystko ucichło, aż do momentu gdy pojawił się kolejny tatuaż, a nawet... dwa.

2. Kark.
 
Głównym elementem tatuażu jest pacyfka, czyli jednymi słowy- znak pokoju. Ten symbol ma dla Tini duże znaczenie i jeśli interesujecie się, to wiecie, że taki znak wisi w jej pokoju nad łóżkiem :). Oprócz tego u góry mamy napis Imagine [tytuł piosenki Johna Lenona, którego Tini jest wielką fanką].
  

3. Palec.

Malutkie serduszko na palcu. Tak na prawdę nie można nazwać tego tatuażem, aczkolwiek wszyscy zaczęli mówić, ze Tini przesadza z ilością tatuaży. Spostrzegawczy zauważyli, ze taki sam tatuaż ma Miley Cyrus.

4. Kostka.

Ten tatuaż zauważyłam tak na prawdę dopiero dzisiaj gdy wchodząc na Twittera Martiny obejrzałam zdjęcia z backstage'u do sesji dla magazynu Hola!.

Na pierwszy rzut oka tatuaż nie rzuca się w oczy- jest niemalże niewidoczny. Jednak moje spostrzegawcze oko dostrzegło jakiś napis na kostce prawej nogi. Niestety nie jestem w stanie rozszyfrować co jest na nim napisane. Powiem wam szczerzę, ze Martina nie miała dużego problemu z ukryciem tego tatuażu. Na co dzień chodzi w platformach, które wszystko zasłaniają. Pierwszy raz widzę ją w szpilkach, które niestety nie ukryły kolejnego 'nabytku' dziewczyny.

Jak na razie w internecie nie piszą nic o tatuażu, ale sądzę, że jest to tylko kwestia czasu, aż tatuaż zauważą fani, media, a wymiany zdań na temat tego, co zrobiła Tini ponownie zawładną siecią.

Jak zapatrujecie się na kolejny tatuaż Martiny? Uważacie, że to już trochę przesada? Tatuaż goni tatuaż i nie wiadomo czy Martina nie planuje kolejnych.

Powiem wam szczerzę, że kolejny tatuaż nie robi na mnie jakiegoś wielkiego wrażenia. Skoro Tini chce w ten sposób ozdabiać swoje ciało- droga wolna. Nikt nie może ją za to karać. Myślę jednak, ze trochę a siłę chce odłączyć się od wizerunku Violetty. No cóż trudno jej się dziwić. Żaden artysta nie chce być kojarzony tylko z jedną rolą. Aczkolwiek z drugiej strony... jest przykładem dla milionów małych dziewczynek, które chcą ją naśladować na każdym kroku...