czwartek, 24 lipca 2014

{nr 695} [Recenzja] Wszystko o Violetcie, Tomasie, Germanie i Jade

Ciao a tutti! 
Pamiętacie jeszcze pierwszy post recenzencki "Wszystko o..."? *KLIK*
Wyraziłam wtedy opinię, że wydawnictwo EGMONT wydrukowało po raz drugi coś, co już ujrzało światło dzienne w "Za kulisami...".


Gdy wczoraj w Empiku zobaczyłam kolejny numer, byłam sceptycznie nastawiona, ale po długim wahaniu w końcu kupiłam. W rozwinięciu posta zobaczycie czy moje przypuszczenia okazały się słuszne.
Wita nas ciekawa okładka, kolorystycznie trochę nie pasująca do serialu. Wiecie, ten zielony niekoniecznie mi pasuje do fioletu, ale mniejsza.
Zdjęcie na okładce przedstawia Fran, Violę, Tomasa, Ludmi i Leona, a trochę poniżej widzimy uśmiechniętego Germana i szczerzącą się Jade.. Okey, prosto, przejrzyście i kolorowo.

Kolejna strona i znowu zieleń. Wita nas Violetta z tej samej sesji promocyjnej do drugiego sezonu co numer wcześniej.


Dwie kolejne strony to mnóstwo różu i przedstawienie głównej bohaterki, a następne dwie to "historia" Martiny Tini Stoessel.

Pamiętam pierwsze zebranie wszystkich aktorów z filmu. Martina, jako najmłodsza, siedziała w kącie ze spuszczonymi oczami, zawinięta w szalik, który przykrywał jej połowę twarzy. Była bardzo nieśmiała... Potem powoli się rozkręcała i teraz jest jedną z najweselszych osób, jakie znam! ~ Lodo



Krótka przerwa na quiz i cztery zielone strony poświęcone Tomasowi i aktorowi, który go grał - Pablo Espinosie.

Nie wyobrażacie sobie, ile razy waliłam szczotką w podłogę, bo on nie przestawał grać na gitarze, nawet późną nocą! Uwielbia swoją gitarę. Wiecie, że przyleciał do Buenos Aires z jedną tylko walizką i z gitarą na ramieniu? ~ Lodo







Znowu trochę rozrywki.


I dwie fioletowe strony dla Germana i Jade.


Po przeczytaniu całego numeru zaświtała mi pewna myśl:
Ostatnio wydawnictwo "przedrukowało" niebieskie wydanie "Za kulisami" to może i tym razem tak się stało?
Wasza Clarie zabawiła się w detektywa i po krótkich poszukiwaniach znalazła odpowiedni numer - fioletowe kulisy z pierwszego sezonu.


Po prawej "Za kulisami..."
"Za kulisami..." jest u góry. 
Trochę szkoda, że wydawnictwo EGMONT po raz kolejny wypuściło na rynek coś, co już mieliśmy okazję oglądać. Jednak jest pewien malutki, tyci tyci szczegół, który działa na korzyść tego wydania. Jeżeli ktoś z Was nie zakupił pierwszosezonowych "kulis", to może kupić ten numer "Wszystko o...". Oszczędzacie pięć złotych (Kulisy w Empiku kosztują 14,99, a Wszystko o... 9,99) i po kolejnych trzech takich numerach możecie kupić sobie na przykład kolejny tom z kolekcji dla V-Lovers. :3

2 komentarze:

  1. Anonimowy21:31

    O wróciłaś!

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać jak to jest. Producenci zarabiają tylko na tym kasę

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony przez Was komentarz jest silną zachętą do dalszego pisania♥