Co by było gdyby Violetta w pierwszym odcinku pierwszego sezonu nie uciekła z domu .
Zanim moja wyobraźnia zacznie działać i napiszę wam co by było gdyby Violetta nie uciekła z domu przypomnę wam jak było na prawdę .
Prawdziwy ciąg zdarzeń :
Violetta po kłótni ze swoim tatą Germanem nie mogła wytrzymać i wyszła z domu . German oczywiście się o nią martwił i zadzwonił na policję i zaczął jej szukać , ale wróćmy do Violetty . Dziewczyna szła nie zając konkretnego celu dokąd zmierza . Nagle rozpętała się burza i zaczął padać deszcz . Violetta idąc ulicą mówiła sobie " Dlaczego , dlaczego on nie może mnie zrozumieć " , oczywiście chodziło jej o Germana . Zobaczyła drzewo i postanowiła podejść do drzewa i schronić się przed deszczem , lecz po kilku sekundach postanowiła pójść dalej i wtedy właśnie poślizgnęła się na błocie . Dziewczyna kiedy myślała że już upadnie nagle złapał ją i uratował przed wpadnięciem w kałużę przystojny , młody chłopak . Kiedy Violetta była już w ramionach nieznajomego chłopaka oboje spojrzeli sobie głęboko w oczy , a serce Violetty biło jak nigdy dotąd i oboje się w sobie zakochali od pierwszego wejrzenia . - Wyglądasz na zagubioną , może zaprowadzić cię do lekarza , tu niedaleko jest szpital - powiedział Tomas . - Nie dziękuję . Jesteś Hiszpanem ? - spytała się Violetta . - Tak . - Ja wczoraj wróciłam z Madrytu . - Podobał ci się ? . - Jest piękny . - Jak masz na imię ? - Zapomnij . - O tobie , to niemożliwe - powiedział Tomas , a Violetta uciekła od niego . Zaczekaj , ja jestem Tomas - krzyczał , ale Violetta nie zwracała na to uwagi i wróciła do domu .
W domu spotkała jej ciocię , oraz przyszłą guwernantkę Angie , która na jej widok bardzo się ucieszyła i mocno ją uściskała , a potem powiedziała jej że ucieczka nie jest dobrym rozwiązaniem .
Miej więcej przypominałam wam jak to wszystko wyglądało , teraz czas na co by było gdyby Violetta wtedy nie uciekła z domu
Co by było gdyby Violetta wtedy nie uciekła z domu :
Po kutni ze swoim tatą Germanem rozgniewana Violetta wróciła do swojego pokoju i zaczęła pisać w swoim pamiętniku . Pisała o tym że German jej nie rozumie i o tym jak bardzo się z nim pokłóciła . Spragniona zeszła do kuchni , aby się napić i wtedy spotkała swoją ciocię i przyszło guwernantkę Angie która właśnie miała wychodzić . Angie bardzo ucieszyła się na widok Violetty i mocno ją uściskała , kiedy chciała powiedzieć jej prawdę do kuchni wszedł German i powiedział - Vilu to twoja nowa guwernantka Angie .
Podsumowując gdyby Violetta nie poznała Tomasa nigdy by go nie śledziła , a wtedy nigdy by nie odkryła Studio 21 , Leon by ją uratował przed chłopakami jadącymi na deskach , ale nic więcej ponieważ Leon zainteresował się Violettą , ponieważ myślał że Violetta jest dziewczyną Tomasa , na którym chciał się zemścić , a odbicie mu dziewczyny byłoby najlepszym rozwiązaniem . Czyli Leon i Violetta nigdy nie byli by parą . Nieodkrycie Studia przez Violettę wiąże się z niepoznaniem jej przyjaciół , czyli Fran i reszty .
Prawdziwy ciąg zdarzeń :
Guwernantka zawołała Violettę do kuchni , a kiedy Violetta otworzyła drzwi uderzyła drzwiami swoja guwernantkę , a ta poleciała prosto na tort który akurat Olga trzymała w rękach .
- Mam nadzieję że smakowało - powiedziała Violetta . Wiedźma , moja cierpliwość już się skończyła - powiedziała guwernantka . Przepraszam to było niechcący - tłumaczyła się Violetta. Panienka nic nie robi niechcący , panienka jest jakąś ....., ty jesteś jakąś wiedźmą , młodocianym przestępcą i........-Nie pozwolę żeby pani mówiła tak do mojej córki - wtrącił się German , kiedy guwernantka obrażała Violettę . Ojej - powiedział German kiedy zobaczył całą w torcie twarz guwernantki Violetty . - Panie German , pańska córka to jest potwór , to jest jakiś diabeł wcielony . Pani Elsy .... zostawcie mnie z ją samego - powiedział German i wszyscy wyszli z kuchni . Przez taką błahostkę nie warto rezygnować , proszę ją zrozumieć Violetta jest poddenerwowana , dopiero co przyjechała - Tłumaczył German pani Elsy . Przy pana córeczce moje życie jest zagrożone i wyszła z domu .
Teraz nadszedł czas , aby napisać co by było gdyby guwernantka Violetty jednak nie odeszła
Co by było gdyby pierwsza guwernantka Violetty nie odeszła :
Guwernantka zawołała Violettę do kuchni , a kiedy Violetta otworzyła drzwi uderzyła drzwiami swoja guwernantkę , a ta poleciała prosto na tort który akurat Olga trzymała w rękach . - Mam nadzieję że smakowało - powiedziała Violetta . Wiedźma , moja cierpliwość już się skończyła - powiedziała guwernantka . Przepraszam to było niechcący - tłumaczyła się Violetta. Panienka nic nie robi niechcący , panienka jest jakąś ....., ty jesteś jakąś wiedźmą , młodocianym przestępcą i........-Nie pozwolę żeby pani mówiła tak do mojej córki - wtrącił się German , kiedy guwernantka obrażała Violettę . Ojej - powiedział German kiedy zobaczył całą w torcie twarz guwernantki Violetty . - Panie German , pańska córka to jest potwór , to jest jakiś diabeł wcielony . Pani Elsy .... zostawcie mnie z ją samego - powiedział German i wszyscy wyszli z kuchni . Przez taką błahostkę nie warto rezygnować , proszę ją zrozumieć Violetta jest poddenerwowana , dopiero co przyjechała - Tłumaczył German pani Elsy . Przy pana córeczce moje życie jest zagrożone - mówiła pani Elsy . - Dobrze rozumiem panią , ale proszę dać jeszcze jedną szanse Violettcie i nie rezygnować . Obiecuję że Violetta się poprawi . - mówił German . - Dobrze , zostanę , ale jeszcze jeden taki wybryk Violetty i odchodzę , a teraz przepraszam muszę iść umyć twarz - powiedziała pani Elsy i poszła umyć twarz . Jeszcze tego samego dnia do domu Violetty przyszła Angie , a właściwie zakradła się przez uchylone drzwi . Weszła do gabinetu Germana , zobaczyła zdjęcie Germana i Violetty i podniosła je . - Wyglądasz tak samo jak twoja mama - mówiła Angie patrząc na Violettę na zdjęciu . - Kim pani jest ? - spytał się German po chwili milczenia German ponownie się spytał - Kim pani jest ? Ja jestem gospodarzem tego domu . - A także ojcem Violetty prawda ? - spytała się Angie . - Tak powiedział German wyrywając Angie zdjęcie . - No więc ? - spytał się German . - Już dawno temu powinnam tu przyjść , po to żeby odmienić życie Violetty - powiedziała Angie . - Nie do końca rozumiem o co pani chodzi . - powiedział German . - Chodzi mi o to żeby panu powiedzieć że jestem ......- powiedziała Angie nie dokończając zdania . - Że kim pani jest ? - spytał German . - Że jestem ciotką Violetty i siostrą pańskiej zmarłej żony Mari ! - wykrzyknęła Angie . - Proszę nic nie mówić Violettcie - powiedział German. - Ale nie można przez całe życie jej okłamywać - powiedziała stanowczo Angie. -Dobrze powiem jej jak tylko wróci do domu - powiedział German. Violetta poznała całą prawdę. Początkowo była wściekła na swojego ojca , ale potem mu wybaczyła. German nie utrudniał Angie kontaktów z Violettą .
Mam nadzieję że podobało Wam się. Jak wspomniałam na samym początku posta jeśli zostanę przyjęta do redakcji bloga będę kontynuowała tą serię. A może macie swoje wersie zdarzeń jeśli chodzi o przebieg wydarzeń gdyby Violetta nie poznała Tomasa lub gdyby guwernantka Violetty nie odeszła? Piszcie w komentarzach.
Violetta po kłótni ze swoim tatą Germanem nie mogła wytrzymać i wyszła z domu . German oczywiście się o nią martwił i zadzwonił na policję i zaczął jej szukać , ale wróćmy do Violetty . Dziewczyna szła nie zając konkretnego celu dokąd zmierza . Nagle rozpętała się burza i zaczął padać deszcz . Violetta idąc ulicą mówiła sobie " Dlaczego , dlaczego on nie może mnie zrozumieć " , oczywiście chodziło jej o Germana . Zobaczyła drzewo i postanowiła podejść do drzewa i schronić się przed deszczem , lecz po kilku sekundach postanowiła pójść dalej i wtedy właśnie poślizgnęła się na błocie . Dziewczyna kiedy myślała że już upadnie nagle złapał ją i uratował przed wpadnięciem w kałużę przystojny , młody chłopak . Kiedy Violetta była już w ramionach nieznajomego chłopaka oboje spojrzeli sobie głęboko w oczy , a serce Violetty biło jak nigdy dotąd i oboje się w sobie zakochali od pierwszego wejrzenia . - Wyglądasz na zagubioną , może zaprowadzić cię do lekarza , tu niedaleko jest szpital - powiedział Tomas . - Nie dziękuję . Jesteś Hiszpanem ? - spytała się Violetta . - Tak . - Ja wczoraj wróciłam z Madrytu . - Podobał ci się ? . - Jest piękny . - Jak masz na imię ? - Zapomnij . - O tobie , to niemożliwe - powiedział Tomas , a Violetta uciekła od niego . Zaczekaj , ja jestem Tomas - krzyczał , ale Violetta nie zwracała na to uwagi i wróciła do domu .
W domu spotkała jej ciocię , oraz przyszłą guwernantkę Angie , która na jej widok bardzo się ucieszyła i mocno ją uściskała , a potem powiedziała jej że ucieczka nie jest dobrym rozwiązaniem .
Miej więcej przypominałam wam jak to wszystko wyglądało , teraz czas na co by było gdyby Violetta wtedy nie uciekła z domu
Co by było gdyby Violetta wtedy nie uciekła z domu :
Po kutni ze swoim tatą Germanem rozgniewana Violetta wróciła do swojego pokoju i zaczęła pisać w swoim pamiętniku . Pisała o tym że German jej nie rozumie i o tym jak bardzo się z nim pokłóciła . Spragniona zeszła do kuchni , aby się napić i wtedy spotkała swoją ciocię i przyszło guwernantkę Angie która właśnie miała wychodzić . Angie bardzo ucieszyła się na widok Violetty i mocno ją uściskała , kiedy chciała powiedzieć jej prawdę do kuchni wszedł German i powiedział - Vilu to twoja nowa guwernantka Angie .
Podsumowując gdyby Violetta nie poznała Tomasa nigdy by go nie śledziła , a wtedy nigdy by nie odkryła Studio 21 , Leon by ją uratował przed chłopakami jadącymi na deskach , ale nic więcej ponieważ Leon zainteresował się Violettą , ponieważ myślał że Violetta jest dziewczyną Tomasa , na którym chciał się zemścić , a odbicie mu dziewczyny byłoby najlepszym rozwiązaniem . Czyli Leon i Violetta nigdy nie byli by parą . Nieodkrycie Studia przez Violettę wiąże się z niepoznaniem jej przyjaciół , czyli Fran i reszty .
Co by było gdyby guwernantka Violetty nie odeszła
Prawdziwy ciąg zdarzeń :
Guwernantka zawołała Violettę do kuchni , a kiedy Violetta otworzyła drzwi uderzyła drzwiami swoja guwernantkę , a ta poleciała prosto na tort który akurat Olga trzymała w rękach .
- Mam nadzieję że smakowało - powiedziała Violetta . Wiedźma , moja cierpliwość już się skończyła - powiedziała guwernantka . Przepraszam to było niechcący - tłumaczyła się Violetta. Panienka nic nie robi niechcący , panienka jest jakąś ....., ty jesteś jakąś wiedźmą , młodocianym przestępcą i........-Nie pozwolę żeby pani mówiła tak do mojej córki - wtrącił się German , kiedy guwernantka obrażała Violettę . Ojej - powiedział German kiedy zobaczył całą w torcie twarz guwernantki Violetty . - Panie German , pańska córka to jest potwór , to jest jakiś diabeł wcielony . Pani Elsy .... zostawcie mnie z ją samego - powiedział German i wszyscy wyszli z kuchni . Przez taką błahostkę nie warto rezygnować , proszę ją zrozumieć Violetta jest poddenerwowana , dopiero co przyjechała - Tłumaczył German pani Elsy . Przy pana córeczce moje życie jest zagrożone i wyszła z domu .
Teraz nadszedł czas , aby napisać co by było gdyby guwernantka Violetty jednak nie odeszła
Co by było gdyby pierwsza guwernantka Violetty nie odeszła :
Guwernantka zawołała Violettę do kuchni , a kiedy Violetta otworzyła drzwi uderzyła drzwiami swoja guwernantkę , a ta poleciała prosto na tort który akurat Olga trzymała w rękach . - Mam nadzieję że smakowało - powiedziała Violetta . Wiedźma , moja cierpliwość już się skończyła - powiedziała guwernantka . Przepraszam to było niechcący - tłumaczyła się Violetta. Panienka nic nie robi niechcący , panienka jest jakąś ....., ty jesteś jakąś wiedźmą , młodocianym przestępcą i........-Nie pozwolę żeby pani mówiła tak do mojej córki - wtrącił się German , kiedy guwernantka obrażała Violettę . Ojej - powiedział German kiedy zobaczył całą w torcie twarz guwernantki Violetty . - Panie German , pańska córka to jest potwór , to jest jakiś diabeł wcielony . Pani Elsy .... zostawcie mnie z ją samego - powiedział German i wszyscy wyszli z kuchni . Przez taką błahostkę nie warto rezygnować , proszę ją zrozumieć Violetta jest poddenerwowana , dopiero co przyjechała - Tłumaczył German pani Elsy . Przy pana córeczce moje życie jest zagrożone - mówiła pani Elsy . - Dobrze rozumiem panią , ale proszę dać jeszcze jedną szanse Violettcie i nie rezygnować . Obiecuję że Violetta się poprawi . - mówił German . - Dobrze , zostanę , ale jeszcze jeden taki wybryk Violetty i odchodzę , a teraz przepraszam muszę iść umyć twarz - powiedziała pani Elsy i poszła umyć twarz . Jeszcze tego samego dnia do domu Violetty przyszła Angie , a właściwie zakradła się przez uchylone drzwi . Weszła do gabinetu Germana , zobaczyła zdjęcie Germana i Violetty i podniosła je . - Wyglądasz tak samo jak twoja mama - mówiła Angie patrząc na Violettę na zdjęciu . - Kim pani jest ? - spytał się German po chwili milczenia German ponownie się spytał - Kim pani jest ? Ja jestem gospodarzem tego domu . - A także ojcem Violetty prawda ? - spytała się Angie . - Tak powiedział German wyrywając Angie zdjęcie . - No więc ? - spytał się German . - Już dawno temu powinnam tu przyjść , po to żeby odmienić życie Violetty - powiedziała Angie . - Nie do końca rozumiem o co pani chodzi . - powiedział German . - Chodzi mi o to żeby panu powiedzieć że jestem ......- powiedziała Angie nie dokończając zdania . - Że kim pani jest ? - spytał German . - Że jestem ciotką Violetty i siostrą pańskiej zmarłej żony Mari ! - wykrzyknęła Angie . - Proszę nic nie mówić Violettcie - powiedział German. - Ale nie można przez całe życie jej okłamywać - powiedziała stanowczo Angie. -Dobrze powiem jej jak tylko wróci do domu - powiedział German. Violetta poznała całą prawdę. Początkowo była wściekła na swojego ojca , ale potem mu wybaczyła. German nie utrudniał Angie kontaktów z Violettą .
Mam nadzieję że podobało Wam się. Jak wspomniałam na samym początku posta jeśli zostanę przyjęta do redakcji bloga będę kontynuowała tą serię. A może macie swoje wersie zdarzeń jeśli chodzi o przebieg wydarzeń gdyby Violetta nie poznała Tomasa lub gdyby guwernantka Violetty nie odeszła? Piszcie w komentarzach.
Pomysł jest całkiem fajny, ale... Nie obraź się, nie chodzi o to, że chcę cie hejtować (czy jak to się pisze), nic z tych rzeczy, ale strasznie źle mi się to czytało :/ :/ :/ Może byłoby lepiej, gdyby dialogi były każdy od nowej linijki, nie wiem...No i nie ustrzegłaś się paru błędów ortograficznych (*kłótni, *nie byli)... I jeszcze te odstępy między wyrazami, a przecinkami czy kropkami bardzo źle wyglądają :(
OdpowiedzUsuńAle odnosząc się do twojego pytania :) Gdyby Violetta nie poznała Tomasa podczas tej deszczowej ucieczki z domu... Hmm, moim zdaniem nie miałoby to aż takiego przełożenia na resztę rzeczy o których piszesz. Leóna zawsze mogłaby poznać choćby na spotkaniu biznesowym ojca (bo przecież German współpracuje z ojcem Leóna). A od poznania Leóna tylko krok do odkrycia Studia, Franceski, Camili i... Tomasa (ironia losu, wszystkie drogi prowadzą do niego :P) Co do sytuacji, gdyby guwernantka Violetty nie odeszła. Nad tym się nigdy nie zastanawiałam i, szczerze mówiąc, nie mam żadnego pomysłu. Ale myślę, że to znacznie utrudniłoby, o ile całkowicie nie wykluczyło, możliwość chodzenia Violetty do studia.
Pozdrawiam serdecznie :)
Przykro mi że ci się nie podobało , ale dziękuje że wyraziła/eś swoją opinie. Tylko chciałam jeszcze krótko sprostować myślałam o zrobieniu dialogów w oddzielnej linijce , ale z uwagi na to że jest ich sporo stwierdziłam że i że lepiej będzie kiedy napiszę to ciągiem , teraz wiem że to był błąd. I bardzo dziękuję że odpowiedziała/eś na moje pytanie.
UsuńCover of nuestro camino on the piano :
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=w29hIB40Xnw
Super post. To znaczy trochę taki zbyt pomysłowy ale fajny.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam przez przypadek nacisnęłam usuń...Ta... to cała ja :)
UsuńPowtórka:
Fajny post:) Będę na pewno czytać :)
Też, jednak zgadzam się z komentarzem powyżej. Musisz trochę popracować nad estetyką...
A co do pytań: Gdyby Violetta nie poznała Tomasa: Hm...Może by tak bardzo nie cierpiała...A Studio i Leóna poznałaby, przy innej okazji...
Gdyby guwernantka nie odeszła: Piekło na Ziemi...
Dziękuję. Do drugiej części bardziej się przyłożę.
UsuńMiałaś rację pisząc,że lubisz pisać opowiadania, historyjki itp.;D Kiedy czytałam ten post miałam wrażenie,że czytam jakieś opowiadanie czy wypracowanie:) Nie bądź zła, ale ta seria postów nie przypadła mi szczególnie do gustu. Może dlatego,że wszystko było napisane ciągiem, ale nie zrażaj się powodzenia./ monika
OdpowiedzUsuńMi tam się podoba, nie lubię czytać opowiadań więc też za bardzo nie mogę Ci wiecej poradzić, niż to, że w dialogami to nie był najlepszy pomysł, ale jak już wspomniałam mi się podoba i czekam na więcej ;)
OdpowiedzUsuń