niedziela, 21 września 2014

{nr.816} Co by było gdyby...[część pierwsza]

Co by było gdyby to  seria postów w której zmienię scenariusz scen na takie w których co działoby się gdyby dokonano innego wyboru , lub nie poznano by jakiejś osoby . Jeśli dostanę się do redakcji bloga będę kontynuowała tą serię. Mam nadzieję że część pierwsza się Wam spodoba .



Co by było gdyby Violetta w pierwszym odcinku pierwszego sezonu nie uciekła z domu .

Zanim moja wyobraźnia zacznie działać i napiszę wam co by było gdyby Violetta nie uciekła z domu przypomnę wam jak było na prawdę .


Prawdziwy ciąg zdarzeń :
Violetta po kłótni ze swoim tatą Germanem nie mogła wytrzymać i wyszła z domu . German oczywiście się o nią martwił i zadzwonił na policję i zaczął jej szukać , ale wróćmy do Violetty . Dziewczyna szła nie zając konkretnego celu dokąd zmierza . Nagle rozpętała się burza i zaczął padać deszcz . Violetta idąc ulicą mówiła sobie " Dlaczego , dlaczego on nie może mnie zrozumieć " , oczywiście chodziło jej o Germana . Zobaczyła drzewo i postanowiła podejść do drzewa i schronić się przed deszczem , lecz po kilku sekundach postanowiła pójść dalej i wtedy właśnie poślizgnęła się na błocie . Dziewczyna kiedy myślała że już upadnie nagle złapał ją i uratował przed wpadnięciem w kałużę przystojny , młody chłopak . Kiedy Violetta była już w ramionach nieznajomego chłopaka oboje spojrzeli sobie głęboko w oczy , a serce Violetty biło jak nigdy dotąd i oboje się w sobie zakochali od pierwszego wejrzenia . - Wyglądasz na zagubioną , może zaprowadzić cię do lekarza , tu niedaleko jest szpital - powiedział Tomas . - Nie dziękuję . Jesteś Hiszpanem ? - spytała się Violetta . - Tak . - Ja wczoraj wróciłam z Madrytu . - Podobał ci się ? . - Jest piękny . - Jak masz na imię ? - Zapomnij . - O tobie , to niemożliwe - powiedział Tomas , a Violetta uciekła od niego . Zaczekaj , ja jestem Tomas - krzyczał , ale Violetta nie zwracała na to uwagi i wróciła do domu .

W domu spotkała jej ciocię , oraz przyszłą guwernantkę Angie , która na jej widok bardzo się ucieszyła i mocno ją uściskała , a potem powiedziała jej że ucieczka nie jest dobrym rozwiązaniem .

Miej więcej przypominałam wam jak to wszystko wyglądało , teraz czas na co by było gdyby Violetta wtedy nie uciekła z domu


Co by było gdyby Violetta wtedy nie uciekła z domu :
Po kutni ze swoim tatą Germanem rozgniewana Violetta wróciła do swojego pokoju i zaczęła pisać w swoim pamiętniku . Pisała o tym że German jej nie rozumie i o tym jak bardzo się z nim pokłóciła . Spragniona zeszła do kuchni , aby się napić i wtedy spotkała swoją ciocię i przyszło guwernantkę Angie która właśnie miała wychodzić . Angie bardzo ucieszyła się na widok Violetty i mocno ją uściskała , kiedy chciała powiedzieć jej prawdę do kuchni wszedł German i powiedział - Vilu to twoja nowa guwernantka Angie .
Podsumowując gdyby Violetta nie poznała Tomasa nigdy by go nie śledziła , a wtedy nigdy by nie odkryła Studio 21 , Leon by ją uratował przed chłopakami jadącymi na deskach , ale nic więcej ponieważ Leon zainteresował się Violettą , ponieważ myślał że Violetta jest dziewczyną Tomasa , na którym chciał się zemścić , a odbicie mu dziewczyny byłoby najlepszym rozwiązaniem . Czyli Leon i Violetta nigdy nie byli by parą . Nieodkrycie Studia przez Violettę wiąże się z niepoznaniem jej przyjaciół , czyli Fran i reszty .


Co by było gdyby guwernantka Violetty nie odeszła

Prawdziwy ciąg zdarzeń :
Guwernantka zawołała Violettę do kuchni , a kiedy Violetta otworzyła drzwi uderzyła drzwiami swoja guwernantkę , a ta poleciała prosto na tort który akurat Olga trzymała w rękach .
- Mam nadzieję że smakowało - powiedziała Violetta . Wiedźma , moja cierpliwość już się skończyła - powiedziała  guwernantka . Przepraszam to było niechcący - tłumaczyła się Violetta. Panienka nic nie robi niechcący , panienka jest jakąś ....., ty jesteś jakąś wiedźmą , młodocianym przestępcą i........-Nie pozwolę żeby pani mówiła tak do mojej córki - wtrącił się German , kiedy guwernantka obrażała Violettę . Ojej - powiedział German kiedy zobaczył całą w torcie twarz guwernantki Violetty . - Panie German , pańska córka to jest potwór , to jest jakiś diabeł wcielony . Pani Elsy .... zostawcie mnie z ją samego - powiedział German i wszyscy wyszli z kuchni . Przez taką błahostkę nie warto rezygnować , proszę ją zrozumieć Violetta jest poddenerwowana , dopiero co przyjechała - Tłumaczył German pani Elsy . Przy pana córeczce moje życie jest zagrożone i wyszła z domu .

Teraz nadszedł czas , aby napisać co by było gdyby guwernantka Violetty jednak nie odeszła

Co by było gdyby pierwsza guwernantka Violetty nie odeszła :
Guwernantka zawołała Violettę do kuchni , a kiedy Violetta otworzyła drzwi uderzyła drzwiami swoja guwernantkę , a ta poleciała prosto na tort który akurat Olga trzymała w rękach . - Mam nadzieję że smakowało - powiedziała Violetta . Wiedźma , moja cierpliwość już się skończyła - powiedziała  guwernantka . Przepraszam to było niechcący - tłumaczyła się Violetta. Panienka nic nie robi niechcący , panienka jest jakąś ....., ty jesteś jakąś wiedźmą , młodocianym przestępcą i........-Nie pozwolę żeby pani mówiła tak do mojej córki - wtrącił się German , kiedy guwernantka obrażała Violettę . Ojej - powiedział German kiedy zobaczył całą w torcie twarz guwernantki Violetty . - Panie German , pańska córka to jest potwór , to jest jakiś diabeł wcielony . Pani Elsy .... zostawcie mnie z ją samego - powiedział German i wszyscy wyszli z kuchni . Przez taką błahostkę nie warto rezygnować , proszę ją zrozumieć Violetta jest poddenerwowana , dopiero co przyjechała - Tłumaczył German pani Elsy . Przy pana córeczce moje życie jest zagrożone - mówiła pani Elsy . - Dobrze rozumiem panią , ale proszę dać jeszcze jedną szanse Violettcie i nie rezygnować . Obiecuję że Violetta się poprawi . - mówił German . - Dobrze , zostanę , ale jeszcze jeden taki wybryk Violetty i odchodzę , a teraz przepraszam muszę iść umyć twarz - powiedziała pani Elsy i poszła umyć twarz . Jeszcze tego samego dnia do domu Violetty przyszła Angie , a właściwie zakradła się przez uchylone drzwi . Weszła do gabinetu Germana , zobaczyła zdjęcie Germana i Violetty i podniosła je . - Wyglądasz tak samo jak twoja mama - mówiła Angie patrząc na Violettę na zdjęciu . - Kim pani jest ? - spytał się German po chwili milczenia German ponownie się spytał - Kim pani jest ? Ja jestem gospodarzem tego domu . - A także ojcem Violetty prawda ? - spytała się Angie . - Tak powiedział German wyrywając Angie zdjęcie . - No więc ? - spytał się German . - Już dawno temu powinnam tu przyjść , po to żeby odmienić życie Violetty - powiedziała Angie . - Nie do końca rozumiem o co pani chodzi . - powiedział German . - Chodzi mi o to żeby panu powiedzieć że jestem ......- powiedziała Angie nie dokończając zdania . - Że kim pani jest ? - spytał German . - Że jestem ciotką Violetty i siostrą pańskiej zmarłej żony Mari ! - wykrzyknęła Angie . - Proszę nic nie mówić Violettcie - powiedział German. - Ale nie można przez całe życie jej okłamywać - powiedziała stanowczo Angie. -Dobrze powiem jej jak tylko wróci do domu - powiedział German. Violetta poznała całą prawdę. Początkowo była wściekła na swojego ojca , ale potem mu wybaczyła. German nie utrudniał Angie kontaktów z Violettą .


Mam nadzieję że podobało Wam się. Jak wspomniałam na samym początku posta jeśli zostanę przyjęta do redakcji bloga będę  kontynuowała tą serię. A może macie swoje wersie zdarzeń jeśli chodzi o przebieg wydarzeń gdyby Violetta nie poznała Tomasa lub gdyby guwernantka Violetty nie odeszła? Piszcie w komentarzach.


9 komentarzy:

  1. Pomysł jest całkiem fajny, ale... Nie obraź się, nie chodzi o to, że chcę cie hejtować (czy jak to się pisze), nic z tych rzeczy, ale strasznie źle mi się to czytało :/ :/ :/ Może byłoby lepiej, gdyby dialogi były każdy od nowej linijki, nie wiem...No i nie ustrzegłaś się paru błędów ortograficznych (*kłótni, *nie byli)... I jeszcze te odstępy między wyrazami, a przecinkami czy kropkami bardzo źle wyglądają :(
    Ale odnosząc się do twojego pytania :) Gdyby Violetta nie poznała Tomasa podczas tej deszczowej ucieczki z domu... Hmm, moim zdaniem nie miałoby to aż takiego przełożenia na resztę rzeczy o których piszesz. Leóna zawsze mogłaby poznać choćby na spotkaniu biznesowym ojca (bo przecież German współpracuje z ojcem Leóna). A od poznania Leóna tylko krok do odkrycia Studia, Franceski, Camili i... Tomasa (ironia losu, wszystkie drogi prowadzą do niego :P) Co do sytuacji, gdyby guwernantka Violetty nie odeszła. Nad tym się nigdy nie zastanawiałam i, szczerze mówiąc, nie mam żadnego pomysłu. Ale myślę, że to znacznie utrudniłoby, o ile całkowicie nie wykluczyło, możliwość chodzenia Violetty do studia.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi że ci się nie podobało , ale dziękuje że wyraziła/eś swoją opinie. Tylko chciałam jeszcze krótko sprostować myślałam o zrobieniu dialogów w oddzielnej linijce , ale z uwagi na to że jest ich sporo stwierdziłam że i że lepiej będzie kiedy napiszę to ciągiem , teraz wiem że to był błąd. I bardzo dziękuję że odpowiedziała/eś na moje pytanie.

      Usuń
  2. Cover of nuestro camino on the piano :
    https://www.youtube.com/watch?v=w29hIB40Xnw

    OdpowiedzUsuń
  3. Super post. To znaczy trochę taki zbyt pomysłowy ale fajny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam przez przypadek nacisnęłam usuń...Ta... to cała ja :)
      Powtórka:
      Fajny post:) Będę na pewno czytać :)
      Też, jednak zgadzam się z komentarzem powyżej. Musisz trochę popracować nad estetyką...
      A co do pytań: Gdyby Violetta nie poznała Tomasa: Hm...Może by tak bardzo nie cierpiała...A Studio i Leóna poznałaby, przy innej okazji...
      Gdyby guwernantka nie odeszła: Piekło na Ziemi...

      Usuń
    2. Dziękuję. Do drugiej części bardziej się przyłożę.

      Usuń
  5. Anonimowy18:46

    Miałaś rację pisząc,że lubisz pisać opowiadania, historyjki itp.;D Kiedy czytałam ten post miałam wrażenie,że czytam jakieś opowiadanie czy wypracowanie:) Nie bądź zła, ale ta seria postów nie przypadła mi szczególnie do gustu. Może dlatego,że wszystko było napisane ciągiem, ale nie zrażaj się powodzenia./ monika

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy20:46

    Mi tam się podoba, nie lubię czytać opowiadań więc też za bardzo nie mogę Ci wiecej poradzić, niż to, że w dialogami to nie był najlepszy pomysł, ale jak już wspomniałam mi się podoba i czekam na więcej ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony przez Was komentarz jest silną zachętą do dalszego pisania♥