Album "Gira mi Canción" (Obraca się moja piosenka) sprzedaje się ja świeże bułeczki. Płyta jest na pierwszym miejscu na liście najczęściej kupowanych płyt w Argentynie. We Włoszech 20 października rozpoczyna się trzeci sezon Violetty, a wraz z nowym sezonem płyta z piosenkami z trzeciego sezonu Violetty.
[Aktualizacja] Już jest dostępny cały clip.
Powyżej widzicie okładkę Włoskiej wersji płyty. Już po samej okładce widać różnice, a mianowicie zmiana tytułu płyty, który w Włoskiej wersji zmienił się z "Gira mi Canción" na "En Gira" (W trasie), czyli tytuł piosenki promującej V3. Kolejną zmianą w płycie jest brak jednego z 3 sezonowego hitu "Queen of the dance floor", wykonywana przez zespół All4you (Leon, Maxi, Andres, Broadway i Federico). W miejsce tej piosenki wskoczyła nam włoska wersja piosenki "Amor en el arie" (Miłość wisi w powietrzu) - "Quanto Amore Nell'Aria" wykonywana przez Jorge Blanco. Myślę że powodem zastąpienia piosenki "Queen of the dance floor" inną, było to, że ta piosenka jest podejrzewana o plagiat.
Kilka dni temu pojawiła się zapowiedź piosenki .
Pozostaje kwestia, kiedy płyta pojawi się na polskim rynku. Jak wiecie z [tego postu] trzeci sezon rozpoczyna się w Polsce 10 listopada. Myślę że płyta może pojawić się tydzień przed premierą V3 , lub na samym początku trzeciego sezonu. Jedno jest pewne płyta wejdzie na polski rynek w listopadzie.
Aktualizacja
Super że jest po włosku. Może będzie u nas po Polsku?
OdpowiedzUsuńNa pewno nie, ale wyobrażam to sobie *,*
UsuńMi także za bardzo nie podoba się teledysk do piosenki w wersji hiszpańskiej. Ale ten w wersji włoskiej jest niby podobny, ale od razu bardzo mi się spodobał;))) Super post!/ monika
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńSuper teledysk! O wiele lepszy niż ten do Amor en el aire.
OdpowiedzUsuńWreszcie ktoś podziela moje zdanie! Dziękuję:) Już po emisji 20 odcinka pisałam, że teledysk zepsuł mi całą magię piosenki "Amor en el aire" :/ Te bąbelki... i chłopaki skaczący w powietrze... i Jorge grający na czy tylko się da (i po co, przecież wszyscy wiedzą, że umie grać na w czort wie jakiej ilości instrumentów :/) ... ekh, bez komentarza :( Dlatego też mnie również o wiele bardziej podoba się teledysk do wersji włoskiej, bo nie ma w nim niepotrzebnych udziwnień.
OdpowiedzUsuńAle piosenka jako tako bardziej podoba mi się po hiszpańsku. Chociaż po włosku też bardzo przyjemnie się jej słucha, a wykonanie jest znakomite :)
Chociaż... nadal nie mogę zrozumieć, jak można kazać śpiewać po włosku Meksykaninowi, mając pd ręką dwóch rodowitych Włochów??? Przecież Ruggero mógłby zaśpiewać "Rescata mi corazon" albo Lodo "Aprendi a decir adios" w ojczystym języku... No, ale przynajmniej nie jest to kolejna piosenka Martiny, dobre i to...:)
Super post!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam "Amor en el aire", a włoska wersja też jest genialna!!!! Jorge najlepszy!!!♥♥♥
Jeśli zaś chodzi o teledysk to oba mi się podobają...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń