piątek, 1 sierpnia 2014

{nr 720}[Violettowe DIY] Paznokcie a'la Violetta

Hej, cześć i czołem! :)
Wakacje w pełni, więc myślę, że przyszedł czas na kolejny post z serii Violettowego DIY.
Pod ostatnim postem z serii znalazł się komentarz, w którym jedna z czytelniczek, tak przy okazji, pochwaliła moje paznokcie. Zdradziłam wtedy, że Wy również będziecie mogły zrobić podobne.
Nie wiem jak Wy, ale ja sobie nie wyobrażam, żeby moje paznokcie były niepomalowane. Wiadomo, w roku szkolnym są to bardzo delikatne barwy, do których nauczyciele się nie przyczepią, ale przecież mamy wakacje! Możemy więc trochę zaszaleć. :)

Czy ktoś kiedykolwiek zwrócił uwagę na paznokcie Violi? W pierwszym sezonie malowała je najczęściej na pudrowy róż albo beże. W drugim sezonie sytuacja trochę uległa zmianie, jednak dziewczyna nadal była wierna różowym i fioletowym odcieniom. :) Chociaż, tak naprawdę nigdy nie dostrzegłam na jej paznokciach wzorów, dlatego my dzisiaj zrobimy wzorzysty manicure i zabawimy się fakturami lakierów w iście fioletowym stylu! :)

#1
Czego potrzebujemy?
  • lakier bezbarwny (u mnie Golden Rose Care&Strong, kupiony w drogerii za 6 zł)
  • lakier fioletowy, dowolny odcień - najlepiej nie za jasny, nie za ciemny (u mnie Golden Rose nr 195, kupiony w drogerii za 6 zł)
  • lakier do zdobienia paznokcie - cienki pędzelek ułatwi nam manewrowanie (u mnie Wibo nr 23, w kolorze fioletowym, kupiony w Rossmannie za niecałe 7 zł)
  • *niekoniecznie* top coat - zabezpieczy nasz wzór przed wczesnym zniszczeniem (u mnie Golden Rose Quick Dry nr 4E29A, kupiony w drogerii za 6 zł)


Na początku malujemy paznokcie bezbarwnym lakierem - zabezpieczamy je w ten sposób przed "wchłonięciem" pigmentu z kolorowego lakieru.


Czekamy, aż lakier przeschnie - u mnie około 2 minut - i zabieramy się za malowanie kolorem. U mnie są to dwie warstwy lakieru. Uwaga! Zanim nałożymy kolejną warstwę, czekamy, aż pierwsza przeschnie, żeby nie porobiły nam się nieestetyczne smugi.



I nadszedł czas na wzór. Możecie pomalować każdy paznokieć, ale ja postawiłam na akcent na palcu serdecznym - dwie ukośne linie całkiem fajnie się komponują z fioletowym lakierem bazowym. :D Możecie wykonać również inny wzór - zaszalejcie z wyobraźnią i nie poddawajcie się, gdy coś Wam nie wyjdzie, mi też od razu wzory nie wychodziły.


Jeżeli ktoś ma takie życzenie to na koniec pokrywamy paznokcie top coatem - zabezpieczy on całość oraz przyspieszy wysychanie lakieru. :)




#2 - zabawa fakturami
Czego potrzebujemy?
  • lakier bezbarwny (u mnie Golden Rose Care&Strong, kupiony w drogerii za 6 zł)
  • lakier piaskowy w kolorze fioletowym (u mnie Wibo Candy Shop nr 4, kupiony w Rossmannie za 7 zł)
  • lakier w zbliżonym odcieniu do tego piaskowego lub ciemniejszy (u mnie Wibo z serii Lovely Gloss like gel, nr 128, w kolorze fioletowym, kupiony w Rossmannie za 7 zł)
  • *niekoniecznie* top coat - zabezpieczy nasz wzór przed wczesnym zniszczeniem (u mnie Golden Rose Quick Dry nr 4E29A, kupiony w drogerii za 6 zł)


Tutaj również zaczynamy od pomalowania paznokci lakierem bezbarwnym.


Tym razem lakierem bazowym (kolorowym) malujemy wszystkie paznokcie oprócz serdecznego. Dwie warstwy powinny wystarczyć.


Paznokieć na palcu serdecznym malujemy naszym piaskowym lakierem. Tak jak mówiłam stawiam na akcent, ale możecie również pomalować wszystkie paznokcie piaskowym, a na przykład jeden zwykłym. Jest to fajne zestawienie gładkiej tafli zwykłego lakieru oraz piaskowej faktury drugiego.


Całość możemy zabezpieczyć top coatem.
Jeżeli nie macie piaskowego lakieru, wystarczy, że w domu znajdziecie plaster z opatrunkiem. Teraz, gdy lakier na wybranym paznokciu przeschnie, ale nie na tyle, żeby stwardnieć całkowicie, przyklejacie plaster tak, żeby opatrunek znajdował się na płytce paznokcia. Czekamy dłuższą chwilę, którą możemy poświęcić na malowanie drugiej ręki i odklejamy plasterek. Powstał nam ciekawy wzór, który fakturą przypomina własnie lakier piaskowy. :)

#3
Czego potrzebujemy?
  • lakier bezbarwny (u mnie Golden Rose Care&Strong, kupiony w drogerii za 6 zł)
  • lakier w ciemnym odcieniu fioletu (u mnie Wibo Extreme Nails nr 177, w odcieniu śliwkowym, kupiony w Rossmannie za 7 zł)
  • lakier w białym kolorze (u mnie Miss Sporty Et Voila, kupiony w Rossmannie za 7 zł)
  • *niekoniecznie* top coat - zabezpieczy nasz wzór przed wczesnym zniszczeniem (u mnie Golden Rose Quick Dry nr 4E29A, kupiony w drogerii za 6 zł)
  • wykałaczka
  • kartka papieru


Sposób dla cierpliwych. :)

Standardowo malujemy paznokcie bezbarwnym lakierem.


Teraz wszystkie paznokcie malujemy fioletowym lakierem. Na razie jedna warstwa.


Czekając aż pierwsza warstwa przeschnie, wybieramy sobie paznokcie, które ozdobimy kropeczkami w białym kolorze. U mnie jak zwykle  Na kartkę papieru wylewamy kroplę lub dwie białego lakieru i przygotowujemy wykałaczkę.


Paznokcie malujemy drugi raz. Wykałaczkę zanurzamy we wcześniej przygotowanym lakierze i na świeżej bazie robimy kropki na wybranych paznokciach. Ta operacja wymaga cierpliwości, dokładności, ale również szybkości, bo lakier na kartce dość szybko wysycha. Proponuję pomalować jeden paznokieć, zrobić kropki, ewentualnie dorzucić jeszcze trochę lakieru na kartkę i wracać do pracy.


Całość możemy zabezpieczyć top coatem, ale jeżeli kropeczki nie wyschły to się rozmażą. :c
Pewnie też zastanawiacie się dlaczego mówiłam o robieniu wzorów na świeżej bazie - gdy zrobimy wzory na wyschniętym lakierze będą one odstawać i mogą się bardzo szybko zniszczyć. Gdy groszki zrobimy na świeżo to wtopią się one w lakier i powierzchnia będzie gładka - większe prawdopodobieństwo, że dłużej przetrwają. :)


Oczywiście jest wiele różnych opcji na wzory na paznokciach, mogą to być paski, kwiatki, groszki na całej płytce paznokcia, jednak ja pokazałam łatwiejsze sposoby na paznokciowe wzorki. :)

Pomysł pierwszy i drugi to moje, powiedzmy, autorskie pomysły. Chodzi mi o to, że  ich tworzeniu nie inspirowałam się żadnymi obrazkami czy poradami. Propozycja trzecia to trochę zmodyfikowany sposób z któregoś numeru "Magazynu Violetta".

I jak Wam się spodobał post? Może macie inne pomysły na zdobienie paznokci? Dajcie znać w komentarzach. :)

A już za dwa tygodnie element dekoracyjny - poszukajcie go w pokojach Leona i Violetty :)

4 komentarze:

  1. Super post. 3# robiłam już. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy21:50

    Super

    OdpowiedzUsuń
  3. Ekstra mam właśnie na paznokciach #1 sposób tym samym akurat lakierem co ty , w domu był , hehe :))

    vilu4everpl.blogspot.com <--- mój blog , pozukuje redaktorek , prosze o komentarze , i zaprszam do obserwowania :))

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony przez Was komentarz jest silną zachętą do dalszego pisania♥