czwartek, 25 grudnia 2014

{nr 900} [Tłumaczenie] Tini w La Nacion

Nie dawno Martina Stoessel wzięła udział w sesji i wywiadzie dla gazety La Nacion. Dziewczyna wypowiedziała się o swoim rozstaniu z Violettą i o tym co planuje na przyszłość. Jesteście ciekawi co powiedziała? Zapraszam do rozwinięcia postu.


TŁUMACZENIE WYKONAŁA JULIA J DLA BLOGA WORD VIOLETTA KOPIOWANIE PONIŻSZYCH TREŚCI SUROWO ZABRONIONE!

Nie pójdziesz na szczyt jak Miley Cyrus ?

[Śmiech] Nie, nigdy nie będzie można zobaczyć mnie w tak strasznym miejscu. Ja nie idę w takim kierunku, to nie ja. Myślę, że Miley jest super utalentowana, nic złego o niej nie myślę.

Jak grzeczna dziewczynka Disneya wielu myśli, że dobra dziewczyna pójdzie w złym kierunku. Niektóre matki się tego boją.

Drogie mamy, bądźcie spokojne. To się nie stanie. Prawda jest taka, że jestem bardzo spokojna, tego co ma przyjść. Nie chcę być wrogiem Violetty, ja, wręcz przeciwnie, wiem, że jestem tym, kim jestem z jej powodu.

Nie zawsze łatwo jest pożegnać się z charakterem, którego się grało.

Nie mam z tym żadnego problemu. To całkowicie naturalne.

Najśmieszniejsze jest to, że w Twoim przypadku łatwo rozpoznać cię jako Tini Stoessel. Można zobaczyć filmy, na których zwiedzałaś różne miejsca i posłuchać fanów krzyczących "Tini" lub przeczytać na plakatach twoje imię. W rzeczywistości, wiele osób kojarzy twoje imię wyraźnie: aktorka, która gra Violettę. Czy pojawienie się książki Po prostu Tini, która została opublikowana w 50 krajach, miało przynieść takie skutki ?

Wydawało się, ważne, że inni widzą, że Violetta jest osobą, która nie ma mojego charakteru. Chciałeś poznać moją historię co robię i gdzie idę. Dzisiaj, serwisy społecznościowe pomagają mi połączyć się ze wszystkimi i pokazać jak to jest. Tak samo dzieje się z Beyonce, widzę, że jestem taka sama, że też się męczy i płacze, jak wszyscy inni jest sfrustrowana, że wchodzi na scenę, że pracuje aby osiągnąć to wszystko. Wiem, że został mi przypięty charakter Violetty i będzie mi towarzyszył w życiu, nie zaprzeczam. Wiem, że wielu tych będących w związku małżeńskim, mających dzieci, będzie mnie pamiętać bo byłam częścią ich dzieciństwa, dla mnie był nią Patito Feo. To jest bardzo silne. Jak mogę temu zaprzeczyć?



W lutym zostaną wyemitowane ostatnie odcinki Violetty. „Jednak ja wcale się z tego powodu nie martwię. Myślę, że ta wiadomość nie zniknie aż do dokumentu czy trasy. To jest świadome, to były piękne 3 lata mojego życia, to była część mojego dorastania. Gdy rosła Violetta, ja rosłam również”. W salonie domu rodzinnego państwa Stoessel są wystarczające dowody tego dorastania: zdjęcia, nagrody, wspomnienia; spotkanie z papieżem Franciszkiem; śpiewanie na Stadionie Olimpijskim w Rzymie dla pokoju; Gran Rex w Europie. To właśnie dowody tego wzrostu.

Jak chcesz zakończyć etap Violetty?

Chciałabym zakończyć ten etap dobrze i ze szczęściem. Jestem bardzo zadowolona z tego, jak my, jak ja ją pożegnałam. Częścią dorastania jest pozostawianie rzeczy za sobą i patrzenie w przyszłość.

Co ty chcesz robić, jako Tini?

Chcę kontynuować odkrywanie świata muzyki. Chciałabym spróbować wszystkiego po trochu, każdego rytmu. Kocham reggae, hip hop, pop, ballady. Chciałabym stworzyć coś sama… cokolwiek. Podoba mi się również styl Joss Stone. Na scenie chciałabym zrobić hip hop, dance, a potem nagle wziąć gitarę i zaśpiewać balladę. Nie chcę stawiać tylko na jednym stylu.

Jakiego wzorca chciałabyś się trzymać?

Oj… [wzdycha] To będzie bardzo, bardzo trudne. Jeśli jednak muszę kogoś wybrać, to chciałabym odnieść się od Beyonce. Patrzę na nią i mówię… łał! To co robi aby to wszystko osiągnąć. Patrzę na jej filmy dokumentalne, na wszystko. Nic co robi nie jest dziełem przypadku. Ona pracuje, jest naprawdę super utalentowana. Chciałabym coś z niej.

Czy masz zamiar pisać własne piosenki?

Mam wiele pomysłów. Póki co chcę pisać te pomysły i znaleźć sposoby na ich przesłanie. Może potrzeba mi pomocy autorów tekstów aby osiągnąć to co chcę. Chcę nie tylko zrobić niesamowite show, ale także przekazać ludziom to co myślę i czuję. To byłoby spełnieniem moich snów.

Czy ty zawsze szukasz pozytywnego przesłania?

Wszystko czego potrzebujesz to miłość [mówi i pokazuje nadgarstek, gdzie ma wytatuowane słowa Beatlesów]. Światu potrzebna jest miłość. Miłość do samego siebie, do partnera, rodziny, przyjaciół, kocham swój kraj, swoje miejsce i swój świat. Jestem przekonana, że potrzebujemy więcej miłości niż kiedykolwiek. Możemy sobie to wyobrazić.

Dlaczego wytatuowałaś sobie „Imagine”?

Tak, tutaj [pokazuje szyję]. Na każdym koncercie, powiem wszystkim, że można sobie wyobrazić, marzyć, wszystko jest możliwe dzięki miłości.

To, co mówisz słuchają tysiące dziewczynek w różnym wieku. Te trzy letnie i te starsze czternastoletnie-piętnastoletnie. Uważasz się za wzór?

Pokażę ci, jaka jestem, mówię to, co myślę. Oczywiście jest to odpowiedzialność i popełniam błędy jak każdy zwykły człowiek. Jestem również nastolatką, mam 17 lat. Ale zawsze staram się widzieć pozytywne strony. Co się ze mną dzieje artystycznie nie jest normalne, to jest niesamowite, wiem, że muszę to wykorzystać. Daniel Grinbank jest producentem, który jest odpowiedzialny za europejskie tournee, powiedział mi, że nigdy nie widział czegoś takiego,że muszę w pełni cieszyć się tym wszystkim, co jest historyczne. W Polsce Violetta pobiła rekordy i jest niemal pewne, że zaśpiewam na Arenie w Weronie. Możesz w to uwierzyć? W amfiteatrze w Weronie, gdzie śpiewał Pavarotti. Mówię ci to wszystko i naprawdę nie czuję, że to ja, to jest szaleństwo. Ale nie jestem przykładem dla każdego. To normalne, że artystka ma zdolność do czynienia dobra, aby dotrzeć do ludzi. Chcę być jak Madonna, Beyoncé, The Beatles czy Michael Jackson. Więc zamiast iść w drugą stronę chcę pozostać silna w tej sprawie.


To jest wspaniałe, że weźmiesz udział w akcji, która ma na celu podniesienie świadomości na temat środowiska. [Martina śpiewała tego popołudnia w Eco Fashion Show w Figueroa Alcorta i La Pampa]

Jestem bardzo szczęśliwa, że to zrobię. Jest to bardzo dobra wiadomość, że chcemy w ten sposób przyczynić się do tego, powiedzieć, że wszystko może się zmienić.

Kiedy zaczęłaś martwić się o środowisko?                                                             
Zamiast myśleć o środowisku, myślę o świecie. Jednym ze sposobów jest uświadomienie sobie, co się z nami dzieje. Spróbuj powiedzieć to, co jest potrzebne. Ważne jest, aby myśleć o jednym i drugim. Ten świat jest twój i mój. Jeśli mam możliwość dotarcia do tak wielu ludzi, robię to.


Tego wieczoru będzie również śpiewał Peter Lanzani [chłopak Martiny przez ponad rok] i już niektóre media mówią, że będziesz miała na sobie suknię ślubną.

Gdzie oni się tego dowiedzieli? Jaka suknia? Nic o tym nie wiem. To będzie niesamowita sukienka. To będzie niespodzianka, nie mogę o tym powiedzieć.

Jeśli plotką był strój, to muszę odrzucić też pomysł, że masz zamiar zrobić film z Martinem Scorsese?

Ja naprawdę nie wiem skąd oni to biorą, śmieję się, gdy to czytam. Propozycji od Scorsese jeszcze nie dostałam. Nie byłoby źle, prawda? Tak, będę musiała pomyśleć [śmiech]. Muszę to rozwiązać z Martinem przez WhatsApp.


Bycie popularnym ma również złe strony, ludzie piszą raniące rzeczy. Jak można sobie z tym poradzić?

Staram się nie czytać tego, co mówią. Wyobraź sobie, co było gdybym w wieku 14 lat, zaczęła dyskutować. Ciągle płakałam. Nie rozumiałam, dlaczego. I nadal się tak dzieje. Na drugi dzień, po rozmowie z Susaną Giménez w sieci zaczęto mnie krytykować. Do Susany powiedziałam, spójrz, co się ze mną dzieje. A ona odpowiedziała: W moim wieku nie czytałam żadnych uwag, bo wiem, że pomimo moich lat to i tak boli. Wpisy nadal będą boleć.

Masz już 17 lat, jesteś prawie pełnoletnia. Nie jesteś już kontrolowana?

Tak, jestem ponownie szczęśliwa. Chwytam kluczyki i gotowe, nie trzeba na mnie czekać. Oczywiście poruszam się z GPS’em [śmiech].

Auto jest twoje czy masz własne?

Własne. Początkowo tata traktował je z wielkim strachem, twardo, ale ja trzymałam go rękę. Kocham go.

Tata wspiera cię w projektowaniu mody?

Kocham go. Ciągle robi projekty, myśląc. To coś, co bardzo lubię.

W pewnym momencie powiedziałaś, że zamierzasz uruchomić własną linię ubrań.

[Na scenie pojawia się Alejandro Stoessel, jej ojciec] Co się z tym stanie, tato?, pyta Tini.
Na pewno uruchomimy linię odzieży, ale trochę później Martina – mówi jej tata.

"Idę do Unicenter znaleźć ubrania do sesji zdjęciowej" opowiada Tini, z kapeluszem w towarzystwie Alejandra i Mariany, jej rodziców. Wyglądasz tak, jak chciałaś, miałaś zamiar przykuć uwagę. "Ja idę, wchodzę i wychodzę", mówi w tonie zwykłej siedemnastoletniej dziewczyny. "Nie będę się powstrzymywała przed tym co lubię, że zostanie to zauważone. Jeśli widzą mnie, widzę siebie."

-Chudzino, dostaniesz to, czego chcesz – to właśnie hasło mojego ojca – od rozpoczęcia tej rozmowy chciałam być sławna i rozdawać autografy – Jesteś tego pewna? – zapytał i spełnił moje marzenie.

Martina patrzy na niego, uśmiecha się i mówi: "marzenia się spełniają".

Jak podobał się wam wywiad? 

Ja uważam, że Tini powiedziała naprawdę piękne słowa.
Z góry przepraszam za wszelkie błędy w tłumaczeniu, ale to w sumie moje pierwsze takie tłumaczenie.

4 komentarze:

  1. Anonimowy09:28

    Fajny wywiad :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy wywiad. Fajne jest to, że jest całkiem długi :) Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy.
    Zdjęcia do tej sesji w magazynie są piękne. Kocham to zdjęcie na którym Tini jest w kapeluszu. Podoba mi się tutaj jej stylizacja, makijaż oraz fryzura. Wyszła bosko ! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy18:54

    Tini zawsze mówiła mądrze, ale tez ze śmiechem. Teraz widać, że dziewczyna dorosła i ten wywiad był bardziej dojrzały i poważny. Bardzo spodobały mi się słowa dziewczyny:)/ monika

    OdpowiedzUsuń
  4. Długi ten wywiad, ale bardzo ciekawy, dowiedziałam się o Martinie wielu ciekawych rzeczy, dużo mówi o swoim tacie <3
    O jeśli chodzi o sesję to jest piękna. Najbardziej podoba mi się zdjęcie z okładki, jest boskie, ale reszte też są śliczne, szkoda, że tylko trzy. Te ubrania są bardzo ładne, chciałabym takie mieć :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony przez Was komentarz jest silną zachętą do dalszego pisania♥