UWAGA! PROSZĘ ABY OSOBY, KTÓRE ZGŁOSIŁY SIĘ DO NABORU ZAJRZAŁY NA SWOJEGO MAILA.
Drugiego maja, w piątek odbyło się długoooo wyczekiwane przez miliony Tinistas na całym świecie wydarzenie, a mianowicie JuntadaTinista. O godzinie 10:00 fani Martiny zaczęli licznie zajmować miejsca znajdujące się naprzeciwko sceny. Niestety musieli poczekać trochę na swoją idolkę, ponieważ jak wiecie przed koncertem udzielała wywiadów, które pochłaniają sporo czasu. Jeden z nich został przeprowadzony właśnie z Tinitą oraz z prezydentem, w którym oboje opowiedzieli jaki jest cel spotkania.Pod pomnikiem Hiszpanów zebrało się ponad 300 000 osób! czyli znaczna część mieszkańców Argentyny. Każda osoba, która się tu znalazła miała na sobie coś, co pokazywało, że należy do fandomu V-lovers oraz Tinistas.
Na czas wydarzenia, które trwało około półtorej godziny, ulice zostały zamknięte. Ale co jeśli komuś zachciałoby się do toalety lub jeśli ktoś chciałby kupić sobie jakieś pamiątki? I o tym pomyślano! Z jednej strony stał rząd licznych kabin, z których, w razie potrzeby każdy mógł skorzystać [oczywiście jeśli zdołał się tam przecisnąć]. Oprócz tego organizatorzy zadbali aby fani mogli kupić sobie pamiątkę w postaci koszulek, a także było stanowisko gdzie można było zaopatrzyć się w książkę Simplemente Tini, którą napisał tato Martiny- Alejandro.
To by było na tyle jeśli chodzi o ogólne informacje dotyczące wydarzenia. Teraz postaram się wam opowiedzieć po-krótce co wydarzyło się podczas event'u. Zapraszam do rozwinięcia posta.
Przyszedł czas na duet.... Jorge i Martiny! Po przywitaniu zaśpiewali oni Corre- Jessi & Joy. Potem chłopak się pożegnał, a główna gwiazda spotkania zapowiedziała swoją przyjaciółkę Mechi, która wyszła na scenę w cudnym stroju. Razem zaśpiewały jedną z moich ulubionych piosenek Price Tag- Jessi J. Uważam, ze wyszło im to genialnie! Oczywiście w połowie piosenki w roli rapera pojawił sie Jorge!
I znowu Tini pojawiła się w nowym stroju- białej sukience, na której w kilku językach były napisane słowa 'miłość' i 'pokój'. Rozpoczęły się podziękowania. Martina podziękowała Argentynie, wszystkim zebranym tutaj fanom, a także rodzicom. Kolejno zaśpiewała swoją ulubioną piosenkę Imagine- Johna Lenona. Po której raz jeszcze wspomniała o ochronie naszej planety, ale nie dała rady dokończyć ponieważ wzruszyła się.
Na sam koniec Martina zaśpiewała En mi mundo i tym oto akcentem zakończyła się ta wspaniała impreza. Potem wszyscy, którzy brali w niej udział podziękowali za przybycie.
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
Zdjęcia i filmiki.
Podoba się wam post? Oglądaliście relacje na żywo w piątek?♥
OdpowiedzUsuńP.S. Przypominam o konkursie, ponieważ nie doszedł jeszcze ANI JEDEN mail.
"Te creo" Tini akurat śpiewała na żywo. ;) A dokładniej z półplaybacku - podkład instrumentalny + głos na żywo.
UsuńCiekawe podsumowanie. ;)
B.
Świetne podsumowanie♥♥♥
OdpowiedzUsuńTeraz ja napiszę coś od siebie xD :)
1. Stroje Martiny.
Każdy strój był dość dziwny jak na [nie]zwykłe spotkanie z fanami. Najbardziej podobała mi się biała sukienka, a najmniej te okropne czerwone spodnie i bluzka.
2. Piosenki. Szkoda, że Martina śpiewała niektóre piosenki (te z Violetty) z playbacku :cc
Super zaśpiewała swoją piosenkę oraz razem z Mech i Jorge Price Tag. Choć czasem jak słucham Tini mam wrażenie, że fałszuje.
3. Zachowanie fanów! Co to miało być. Myślałam, ze będą krzyki, oklaski i jedno wielkie szaleństwo,a tu.... NIC. Myślę, ze fani Martiny jako VIOLETTY myśleli, ze będzie to wyglądało jak Violetta en vivo i będą same piosenki z serialu. Wkurzało mnie, że wołali na nią Violetta a nie Tini.
No to tyle w mojej ocenie♥
Genialny post jak zawsze :)
Super post :-) ☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
OdpowiedzUsuńJa też widziałam to na żywo i trafiłam na moment gdy właśnie Tini wchodziła na scenę. :-) Jak widziałam i słyszałam to nie było takie zachwycenie u fanów. (:-( Nie było okrzyków - Tini! Tini! Ale też się trochę zawiodłam. No ale fajnie że jest autobiografia Tini. :-)
PS. Dostałaś e-maila? Jeśli tak to odpowiedz. :-)
Dostałam :) ale niestety jak na razie nie wykorzystam :)
UsuńAle jak chcesz możesz wysłać więcej :)
UsuńOk. :-)
UsuńŚwietne podsumowanie <33
OdpowiedzUsuńTa biała sukienka była przecudaśna! Misia
Kiedy będzie post o naborze(wybrane osoby)? Strasznie chcę poznać te osoby. :-) Pozdrawiam nowych współ pracowników i Word Violette i Clarie. :*☆☆☆☆☆☆☆☆
OdpowiedzUsuńCiekawy post :)
OdpowiedzUsuńJa wtedy akurat byłam w Wenecji bez dostępu do neta więc nie mogłam oglądać :/