czwartek, 27 listopada 2014

{nr 881} Violetta 3- Ostatni dzień nagrań........#hastasiemprevioletta


Wydaje się, że "Violetta" miała swoją premierę dosłownie kilka miesięcy temu, a tak naprawdę przygoda z serialem trwa już od trzech lat. Cała ekipa spędziła ze sobą trzy lata by stworzyć projekt, który pokochało miliony osób na całym świecie. Czy to nie cudowne patrzeć jak postacie i sami aktorzy ewoluowali? Jak zmieniła się główna bohaterka i otaczający ją wokół świat? Dzisiaj właśnie ostatecznie zakończyła się przygoda z "Violettą". Ostatni dzień nagrań właśnie nastał. Wszystko zapinane jest na ostatni guzik.


Tweety od obsady









Trzeba przyznać, ze wszystko przebiegło bardzo szybko. Zaledwie 9 miesięcy temu obsada zaczynała nagrania do ostatniego już, trzeciego sezonu. Niestety mówi się, że: "Wszystko co dobre, szybko się kończy". Tylko czy na stałe pożegnamy się z "Violettą" 6 lutego, kiedy wyemitowany zostanie 80 odcinek serii? Oczywiście, że nie. Show trwa dalej na obsada wyjeżdża w światowe tour, które zawita również do POLSCE.

JAK CZUJECIE SIĘ Z TYM, ZE "VIOLETTA" POMAŁU DOBIEGA KOŃCA? WYOBRAŻACIE SOBIE KONIEC PRZYGÓD VIOLETTY I JEJ PRZYJACIÓŁ?

8 komentarzy:

  1. Na samą myśl, że telenowela się w końcu skończy, chce mi się płakać. Pokochałam ten serial od pierwszego odcinka. Oglądałam pierwszy sezon, wyczekiwałam drugiego, a teraz ostatniego - trzeciego. Cieszę się, że serial odniósł taki sukces. Smutno mi jest jednak myśląc, że po skończeniu 3 sezonu, nie zobaczę już nigdy tej całej ekipy w telewizji. Wiem jednak, że każdy z nich rozpocznie solową karierę i będziemy mogli ich na bieżąco śledzić. Może ktoś zagra w jakimś serialu, który też będzie fajny ? :)
    Czeka nas jeszcze trasa koncertowa, która także przyniesie wiele radości, wzruszeń i szczęścia. W końcu obsada przyjedzie do Polski i pozna najlepszych fanów na świecie :D Sukcesem dla naszej ojczyzny jest także, to że nasza rodaczka, Justyna Bojczuk wystąpiła w serialu. Mamy czym się chwalić. To były tak naprawdę trzy fantastyczne lata. Począwszy od poznawania postaci i aktorów, aż do teraz, gdy serial stał się częścią mojego życia. Nawet gdy "Violetta" się skończy to my nie zapomnimy o aktorach. Nadal będziemy ich kochać z całego serducha :) I wspominać wspaniały serial jakim jest "Violetta".
    Teraz pozostaje cieszyć się i oglądać odcinki trzeciego sezonu <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Żal mi trochę, że wszystko się kończy. No ale, wszystko co dobre, musi się kiedyś skończyć. Violetta to jedna z ciekawszych seriali (telenoweli) Disneya, od czasu do czasu tej wytwórni uda się wpaść na coś ciekawego.
    Jak u nas skończy się Violetta, dla mnie to będzie koniec serialu, jednak nie fandomu. Tak jak już tutaj Violetta napisała, będziemy mogli śledzić dalsze losy aktorów po zakończeniu trasy koncertowej i mam nadzieję, że Lodo za parę lat lub nawet w przyszłym roku wyda swoją płytę, bo szczerze mówiąc, bardzo podoba mi się jej głos i wg mnie jest lepsza od Martiny. (Nie obrażam jej tutaj, wyrażam własne zdanie) Będę też czekać na solową płytę Jorge, a piosenek Martiny nawet bym posłuchała, może po jeszcze paru latach śpiewania będzie jeszcze lepsza :)
    Myślę, że po 80 odcinku ostatniego sezonu większość firm zajmujących się gadżetami z Violą nie przestanie ich produkować, jednak chyba każdy wie, że po jakimś czasie produkcja wygaśnie. Tak samo jak Hannah Montana, ale i tak od czasu do czasu widzę małe dziewczynki chodzące z torebkami, bluzkami i innymi gadżetami z podobizną Miley Cyrus.
    Mam nadzieję, że Martina i inni aktorzy nie będą gwiazdorzyć, zwłaszcza boję się o Martinę, która będzie próbowała jak Miley Cyrus sprawić, by ludzie nie kojarzyli ją z Disneyem.
    Mimo wszystko szkoda mi bardzo, że nie będzie jeszcze jednego sezonu Violetty, ale może jeszcze Disneyowi uda się wyprodukować coś ciekawszego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy19:44

    Super post! Taka szkoda, że już koniec nagrań, ale trzeba pamiętać, że to tylko serial, a aktorzy wyruszają w trasę koncertową i każdy planuje już własna karierę i to jest piękne, że spełniają swoje marzenia dając radość innym. Trzeba pamiętać, że każdy serial kiedyś się kończy, a zwłaszcza te, które są puszczane na DC, ale przecież Violetta się jeszcze nie skończyła,a zaczyna się nowy dział dla aktorów;)/ monika

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy19:46

    A 6 lutego będzie wyemitowany ostatni odcinek w Polsce czy Argentynie?/ monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko masz w kalendarium trzeciosezonowym :)

      Usuń
  5. Anonimowy20:13

    Szkoda że Violetta już się kończy. Papitka;-*

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy21:40

    Szczerze?? Żałuję, że "Violetta" dobiega końca... Dzień zakończenia nagrań do 3 sezonu był już dla nas trudny, więc co będziemy czuć w dniu premiery ostatniego odcinka?? Będzie mi brakować codziennego oglądania przygód ekipy ze Studio, kłótni z siostrą na temat miłosnych rozterek Violetty, tych emocji przy oglądaniu romantycznych scen oraz tych niespodziewanych zwrotów akcji. Może i weźmiecie mnie przez to za dziwną, ale serial pomógł mi stać się osobą taką, jaką jestem teraz. Dzięki "Violetcie" odkryłam pasję do muzyki i tańca i inaczej postrzegam świat. Nauczyłam się, że istnieje prawdziwa miłość, na którą każdy ma szansę. Violetta nauczyła mnie, że kłamstwo nie popłaca oraz że należy kochać ludzi i żyć chwilą, bo gdy przepadną, już nie wrócą. Francesca nauczyła mnie lojalności, Camila wyrażania swojego zdania, Ludmiła śmiałości i otwartości, Leon walki o marzenia, Andres poczucia humoru, Maxi oddania... Federico pokazał mi, że każdy ma swoje dobre strony, oraz że nie wybieramy, w kim się zakochujemy. Po prostu pokazali mi wartości życia. Nawet po zakończeniu serialu będę oglądać go od początku w necie. Może i "Violetta" dobiega końca, ale nie V-Lovers ♥
    Z aktorami związałam się równie mocno. Codziennie przeglądam strony informujące o ich życiu. Są młodzi, mają dużo przed sobą i wielką karierę. Nie wiem np. jakiej muzyki bym teraz słuchała dzięki "Universo", "Gira mi Canción", "Hoy Somos Mas"... nie wyobrażam sobie, żeby Tini nie była moją idolką, żebym nie znała Ruggero, Jorge, Lodo, Cande... Mozna powiedzieć, że swoją obecnością sprawiają mi radość. W trudnych chwilach myślę sobie, co by na moim miejscy zrobiła Martina albo Mercedes. Koniec "Violetty" nie oznacza końca kariery naszych idoli. To nie mała zmiana w życiu V-Lovers, ale jako fandom musimy trzymać się razem do końca i jeszcze dłużej ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale mi smutno, że to już koniec, mi też wydaje się, że to jeszcze nie dawno, że jeszcze kilka dni temu pierwszy raz zobaczyłam Violettę, jej przyjaciół, usłyszałam po raz pierwszy piosenki z serialu, a tak naprawdę to już trzy lata, aż nie che się wierzyć, że to już tyle czasu, aktorzy pracują nad tym serialem, codziennie spędzali w studio nagraniowym tyle godzin, spotykali w tym miejscu swoich przyjaciół, śpiewali z nimi piosenki, razem się śmiali, spędzali wspólnie czas, to właśnie w tym miejscu poznali się narodziły się przyjaźnie, miłości, a teraz to miejsce już nie będzie w ich dziennym grafiku, już ostatni raz byli na planie, już nigdy się tam nie pojawią i nie spotkają tych wszystkich wspaniałych ludzi, których spotykali tam. Na pewno będą tęsknić nie tylko za przyjaciółmi z planu, ale za tymi miejscami, Studiem, domem Violetty, co postaciami, które odgrywały, bo przez trzy lata ''udawania'' ich na pewno już się z nimi ''zżyli''. Naprawdę, dopiero po przeczytaniu tego postu zdałam sobie sprawę, że to już koniec, następnego odcinka nie będzie, bo przeczytaniu tego posta zrobiło mi się tak późno. Na pewno wielu, gdy zaczęto nagrania V3 nie zdawało sobie sprawy, że to już w listopadzie ten koniec, a jednak ten czas zleciał tak szybko, tak samo jak te trzy lata. Po przeczytaniu patrzyłam na swoje rzeczy z Vilu i myślałam, że jeszcze trochę, skończy się trzeci sezon, a Violetta mi się znudzi, bo przecież ta pasja do serialu zmaleje, gdy nie będzie nowych odcinków, nie będzie już na co czekać, gdy były powtórki, czekaliśmy na nowe odcinku, gdy były końce sezonów, czekaliśmy na nowe, teraz tak nie będzie to już koniec. Jednak wydaje mi się, że bardziej niż dla nas trudniejsze jest to dla aktorów, ponieważ plan filmowy to było miejsce gdzie spotykali się wszyscy razem tworzyli rodzinę, byli przyjaciółmi, a terz gdy już nie będą nagrywać gdzie będą się gromadzić, by spędzić czas razem ? Naprawdę będę tęsknić za Violettą, ten serial nauczył mnie, że warto podążać za marzeniami, chociaż nie wiadomo co, nie warto kłamać, prawdziwa miłość zwycięży, a przyjaźń jest bardzo ważna dla każdego. Dzięki temu serialowi odkryłam pasję do muzyki, tańca. Jednym daniem: Nie wyobrażam sobie życia bez Violetty, i będę za nią tęsknić bardzo !! <3

    OdpowiedzUsuń

Każdy pozostawiony przez Was komentarz jest silną zachętą do dalszego pisania♥